Nic dwa razy się nie zdarza...
A A A
Mariola Huzar, własne 16.08.2018

„ Czytanie książek to najpiękniejsza zabawa jaką sobie ludzkość wymyśliła” – Wisława Szymborska. Z tego też powodu garstka młodych w Filii nr 2 Biblioteki Publicznej Gminy Kłodzko w Krosnowicach spotkała się podczas wakacji, aby wspólnie z panią bibliotekarką Romą porozmawiać i zrozumieć zaskakującą, zachwycającą i tak mądrą poezję Wisławy Szymborskiej.

 

Czy wiecie, że Wisława Szymborska kochała Andrzeja Gołotę, była nałogową palaczką i uwielbiała skrzydełka z KFC?

 

Poetka uwielbiała boksera. Podobno, zarywała noce, aby tylko obejrzeć w telewizji swojego idola, walczącego na ringu. Kiedy jej ulubieniec przegrywał walkę, przyjaciele polskiej Noblistki dzwonili do niej, aby przekazać wyrazy współczucia. Martwili się, jak przyjęła porażkę boksera. Wisława Szymborska otrzymała wiele portretów Andrzeja Gołoty, a w jej pokoju znajdowała się jego podobizna. Co ciekawe, poetka z okazji swoich 80. urodzin dostała od przyjaciół bardzo oryginalny prezent. Był to bowiem tomik poezji pod tytułem "Sobie a guzom", zredagowany przez Bronisława Maja. Jednak na okładce książki widnieje nazwisko Andrzej Gołota - jako autora wierszy. Jeden z utworów brzmi:

 

Który skrzywdziłeś boksera prostego śmiechem nad klęską jego wybuchając, bandę szyderców wokół siebie mając na pomieszanie dobrego i złego – nie bądź bezpieczny. Bo bokser to bokser. Możesz go zabić bez cienia rozterki, ale pamiętaj, zostaną bokserki.

 

To dla Andrzeja Gołoty, Wisława Szymborska zaczęła oglądać "Taniec z Gwiazdami". Podobno, z wielką uwagą śledziła taneczne postępy boksera i trzymała kciuki za jego sukcesy na parkiecie.

 

Wracając do krosnowickich czytelników, którzy byli pod wrażeniem niezwykłej biografii Noblistki i jej siły poetyckiego spojrzenia z garścią ironii, bo przecież…

 

Nic dwa razy się nie zdarza

i nie zdarzy. Z tej przyczyny

zrodziliśmy się bez wprawy

i pomrzemy bez rutyny.

 

Choćbyśmy uczniami byli

najtępszymi w szkole świata,

nie będziemy repetować

żadnej zimy ani lata.

 

Żaden dzień się nie powtórzy,

nie ma dwóch podobnych nocy,

dwóch tych samych pocałunków,

dwóch jednakich spojrzeń w oczy.

 

Wczoraj, kiedy twoje imię

ktoś wymówił przy mnie głośno,

tak mi było, jakby róża

przez otwarte wpadła okno.

 

Dziś, kiedy jesteśmy razem,

odwróciłam twarz ku ścianie.

Róża? Jak wygląda róża?

Czy to kwiat? A może kamień?

 

Czemu ty się, zła godzino,

z niepotrzebnym mieszasz lękiem?

Jesteś - a więc musisz minąć.

Miniesz - a więc to jest piękne.

 

Uśmiechnięci, współobjęci

spróbujemy szukać zgody,

choć różnimy się od siebie

jak dwie krople czystej wody.

 

Prócz powyższego wiersza, który spodobał się młodym najbardziej, przeczytano jeszcze parę innych wierszy i rozpoczęła się dyskusja na temat rzeczywistości w kontekście, czy coś może dwa razy się zdarzyć…

 

Rzeczywiście, „Nic dwa razy się nie zdarza i nie zdarzy”, nawet, gdy chcemy powtórzyć najpiękniejszą chwilę, to ona jednak zawsze będzie inna… Pozostaną tylko piękne wspomnienia, bo każdy dzień jest inny… Dlatego trzeba cieszyć się każdą chwilą, dostrzegając piękno otaczającego nas świata.

 

Podczas spotkania, młodzi podjęli się również próby malowania poezji poetki… W taki oto sposób biblioteka uczciła 95. Rocznicę urodzin Wisławy Szymborskiej (1923-2012).



Archiwum