Zima, jak to zima, raz jest raz jej nie ma… Filia Biblioteki Publicznej Gminy Kłodzko w Jaszkowej Górnej zamieniła się na kilka dni w zimową wioskę Smerfów. Jak sama nazwa wskazuje, głównymi bohaterami spotkań były Smerfy, czyli niebiescy bohaterowie książek autorstwa Peyo…

A jak to się zaczęło? Daleki potomek pirata Robert Culliford, Peyo (którego prawdziwe imię to Pierre Culliford) urodził się w Brukseli 25 czerwca 1928. Z powodu przedwczesnej śmierci jego ojca, Peyo musi zacząć zarabiać na życie w bardzo młodym wieku. Pierwszą pracę dostał w małym kinie o nazwie „Le Mirano” jako kinooperator.  Filmy fantastycznonaukowe i  średniowieczne miały na niego ogromny wpływ i inspirowały go przez całą karierę artystyczną.

Jak doszło do narodzin Smerfa?

Pisząc dziewiątą książkę o Johanie i Peewit, Peyo potrzebował grupy chochlików do budowy magicznego fletu. Przypomniał sobie posiłek z przyjacielem André Franquin (Marsupilami), gdy chciał poprosić o sól, lecz nie pamiętając słowa poprosił o ‘smurf’. Franquin podał mu sól mówiąc „proszę smurf”. Gdy skończysz już ‘smurfować’ to ‘smurfnij’ ją z powrotem. I tak, właśnie nazwa dla małych chochlików została wynaleziona. Na 38 stronie książki nagle pojawia się mały głosik „ Uważaj jak smurfujesz. Omal mnie nie przesmerfowałeś!” Wtedy zza kamienia wychodzi chudy niebieski chochlik, to właśnie moment kiedy każdy po raz pierwszy zobaczył Smerfa.

Czytelnicy natychmiast zakochali się w uroczych, psotnych istotach które uwielbiają się bawić, żyją w domkach o kształcie grzybka i mówią dziwnym lecz wspaniałym językiem. I chcieli więcej smerfów w kolejnych epizodach…

Co prawda, Peyo opuścił nas 24 grudnia 1992 roku, ale Smerfy kontynuują swoje przygody i spoglądają na swoją nową jeszcze bardziej ekscytującą przyszłość, zawsze gotowe na nowe wyzwania. W naszej bibliotecznej wiosce, na chętne do zabawy dzieci w każdym wieku czekają kolorowanki i książki, mające na celu promocję czytelnictwa poprzez zabawę.

Pani bibliotekarka Agata zapewnia, że w książnicy jest zawsze przyjazna i serdeczna  atmosfera, a Smerfy są w każdej książce…