Szuflada Lilianny Figurskiej z Krosnowic
A A A
Mariola Huzar, własne 27.05.2013

 

„ Miłość....?”

Ta miłość jak motyl bajarz,

Wśród słońca ma tchnienie,

Zachwyty i podziw dają jej schronienie

Lecz z prawdę tworzy .... mariaż.

 

Z niesmakiem się otrząsa,

Jak skąpana w wodzie,

Drży niespokojnie w chłodzie

Mego spojrzenia, co kąsa.

 

Pod lupę ją włożyć,

Blednie zalękniona

I na wpół zemdlona

Zaczyna się trwożyć...

 

Gdy pioruny i burze -

- Ćmą szybko się staje,

Ucieka na dróg rozstaje,

Ku pierzastej chmurze....

 

I to jest to kochanie,

Co góry przenosi?

To, co wszystko znosi,

Nigdy nie ustanie?

 

Jak mija niepogoda

Codziennej podróży,

Udaje, że ją to wszak nuży,

I że czasu szkoda...

 

Na żałosne waśnie,

Wdziewa swe stroje dawne,

Z udawań i gierek przesławne

Tworzy iluzje i baśnie...

 

I znudzona zasłania uszy,

Jest bardzo urażona,

bezgranicznie  zmęczona

To brzemię wszak dla jej duszy...

 

A robi to tak wytwornie,

Gniewa się i lśnić pragnie,

Uśmiecha się tak powabnie,

Choć wiem, że tylko pozornie!

 

We wszystkim siebie chce szukać

Nie wie jak jest okrutna?!

I nawet ta łza pokutna,

Nie może nas już oszukać....

 

Kochać, to nie patrzeć na siebie –

Krzyczę! – A ona ; Ratunku!!

To patrzeć w tym samym kierunku...

- Wołam! By zbawić i mnie...i ciebie....

 

Prawda i Pamięć

Prawda i  Pamięć wzięły się za rękę,

By wspominać Kresów radość i udrękę

Jak widzieć Cię mój Lwowie i Wołyniu drogi,

Ziemio dziecięcych wrażeń, kaźni domie srogi...?

Zali w Mickiewicza kolebce uczucia pościelić?

Wspomnień ziemię zaorać i ściany wybielić...?

Czy Krzyż postawić wielki, Chrystusowy,

Jako znak śmierci i odnowy?

Znaleźć sens krwi przelanej, upodlenia...

Co wrośnie jako drzewo w przyszłe pokolenia...

By zakwitnąć owocem tej miłości bratniej,

co wierzy w ideały i pokój nad światem.

I nie da się podzielić i nie da ogłupić,

Bo wielkimi ranami przyszło ją okupić.

Dziś, gdy wszystko jest jak senna mara,

Po drodze Kresów idą: i kat i ofiara.

Inne w nich tylko sumień kapelusze

Lecz każdy z nich, prócz ciała ma bezcenną duszę

Tablice i pomniki mają nasi święci

Lecz trwalej się zapisali w sercach i pamięci...

 

Autor: Lilianna Figurska

Utwór powstał z okazji 6 Spotkania Kresowian po latach, 19 października 2013 roku w Kłodzku

***

Dożynkowa Panna Młoda

Rozszumiał się wrzesień dożynkami,

Rozzłocił pszenicznymi wieńcami,

Jadą wozy jak ślubne korowody,

Obok Panny Pszenicznej, Pan Młody...

Już im szczęście rozbłysło gwiazdami.

Złote kłosy – wdzięcznymi druhnami..

Z jarzębiny kolczykiem,

Panna Młoda, walczykiem

Mknie na wozach z wstęgami,

Sypie zboże garściami...

W spichlerz chowa podarki,

I układa swe wianki,

W rannej rosie skąpane,

Letnim słońcem ogrzane...

Lato czule ją żegna,

Jesień witać się godzi;

Tym chlebem, co „z wielu ziaren

Pszenicznych się rodzi”

I winem, co „z soku wielu

Winnych gron pochodzi...”

Wiwat Panno Pszeniczna!

Rozśpiewało się echo polami

Niesiesz Polskę wrześniową,

Jej historię cierniową

I wygrywasz drżące skrzypkami wspomnienia...

Prosząc dziś wszystkich na święto dziękczynienia...

Autor; Lilianna Figurska

 

wiersz powstał z okazji Gminnego Święta Plonów w Ołdrzychowicach Kłodzkich,

dnia 1 września 2013r. 

 

*** 

11 Przykazanie

 

Zaklęta w Tobie moc,

Niezapominajko o niebieskich skrzydłach,

Z nieba rodem...

 

Stoisz boso, skąpana w strumyku,

Ku trzeźwości myślenia!

Kwiatów wokół bez liku...

Sympatyczna rodzina...

 

A ty?

Pięć niebieskich loków wokół...

Pięć cichych kroków do Ciebie...

By nie obudzić Twego milczenia,

Wśród wschodów i zachodów słońca...

 

Może tęsknisz i czekasz na grajka,

O prostym sercu,

Co usiądzie na zakręcie życia

Tuż obok Ciebie...?

 

Bądź przy mnie...

Jak jedenaste przykazanie;

Nie zapomnij!

  

Autor; Lilianna Figurska

 

wiersz powstał z okazji Święta Niezapominajki, Krosnowice, dnia 15 maja 2013r.



"DWA ŚWIATY"

Księżniczka - Witaj dziewczynko droga,

Twa szata taka uboga....

Z jakiej krainy przybywasz?

Swój smutek łzami zmywasz?

Dziewczynka z zapałkami -

Witaj księżniczko kochana,

Ma suknia wszak potargana,

A księżyc światłem odbija –

- strach. Lecz wina to niczyja....

Że Ty w koronkach, falbankach...

A ja, ledwie w gałgankach...

Że Twe beztroskie oczy

Szczęściem ktoś zauroczył...

A moje, gdy błyszczą z dala...